Dlaczego spowiedź jest taka trudna?
Dlaczego spowiedź jest taka trudna?
Nawet gdyby chrześcijanin przestudiował wszystkie opracowania dotyczące sakramentu pojednania, gdyby był wytrawnym psychologiem, a nawet sędziwym, doświadczonym i utytułowanym kapłanem spowiednikiem, nie zmieni to faktu, że sakrament pokuty był, jest i zawsze będzie czymś trudnym, poważnym i kosztownym! Nie zmienią również tego faktu ani coraz wygodniejsze konfesjonały, ani spowiedź w formie serdecznego dialogu penitenta z kapłanem, ani najgorętsze zachęty ze strony kochających nas ludzi czy gorliwych mocarzy Słowa na ambonach.
Dlaczego?! Dzieciom tłumaczymy to bardzo prosto: „Wtedy będzie rozgrzeszenie, kiedy będzie nawrócenie”. Proste? Niekoniecznie, gdyż nawrócenie ma swoją cenę, a często bardzo boli! Ileż trzeba mieć pokory, by swój własny grzech nazwać po imieniu? Ile odwagi i siły, by zerwać z postępowaniem niegodnym chrześcijanina, serdecznie żałować za swój zły czyn przed Ukrzyżowanym, wreszcie szczerze wyznać Bogu grzech przez posługę kapłana i podjąć pokutę? Jednak Chrystus takiego radykalizmu domaga się od każdego z nas – i to Jego wymaganie sprawia, że uciekamy od konfesjonałów, dorabiamy „ideologię” do naszych grzechów, spowiadamy się byle jak i nie ma w nas owoców nawrócenia. Czy tak nie jest? Sakrament pokuty domaga się wiary: w miłosierdzie Boże, w pośrednictwo kapłana jako zastępcy samego Chrystusa, w potrzebę łaski uświęcającej na co dzień. Zauważmy, że istnieje na tej płaszczyźnie sprzężenie zwrotne: idę do spowiedzi, bo wierzę, ale wierzę, gdyż korzystam z sakramentów św., które moją ludzką wiarę ożywiają, umacniają, prowadząc do osobistego spotkania z Chrystusem. Aż dziw bierze, że po dziś dzień można usłyszeć wyznanie: „Jestem wierzący, ale niepraktykujący” lub „wierzę, ale…”. Zanik wiary następuje w łatwo rozpoznawalny sposób: najpierw rezygnacja z modlitwy, następnym krokiem staje się odrzucenie udziału w Eucharystii, potem rezygnacja ze spowiedzi św., wreszcie zobojętnienie na wszelkie formy pobożności – i oto mamy ochrzczonego niewierzącego!
Fragment książki pt. „Jak się spowiadać? Vademecum penitenta” (Wydawnictwo SALWATOR)
Autorstwa ks. Aleksandra Radeckiego
Najnowsze artykuły
Dostrzeż gotowość Boga do przebaczania
Aby się wyspowiadać, w konfesjonale musi być obecny kapłan. Niby oczywistość, ale jakże symboliczna. Obecność kapłanów w konfesjonałach jest oznaką gotowości Boga do przebaczenia człowiekowi. Do dzisiaj pamiętam uwagę mojego pierwszego proboszcza z Cedyni, ...
Jak często się spowiadać, aby spowiadać się dobrze?
Częstotliwość przystępowania do spowiedzi wyznaczają nam na ogół dwie rzeczywistości: nakaz związany z przykazaniem kościelnym i obietnica, którą przekazała światu św. Małgorzata Maria Alacoque. Czy któraś z nich jest gwarancją dobrej spowiedzi? Drugie...
Dlaczego cenię sobie spowiedź świętą?
Spowiedź święta to chyba jeden z najmniej lubianych sakramentów. Rzadko można znaleźć osobę, która mówi o częstym i chętnym przystępowaniu do spowiedzi świętej. Ze mną jest tak samo, wiele wysiłku kosztuje mnie systematyczne korzystanie z tego sakramentu. Ale...
Świadectwo księdza: młodzież a spowiedź
Kiedy miałem piętnaście lat, nie rozumiałem jeszcze, że spowiedź może być naprawdę uwalniająca. Od tamtego czasu wiele się jednak wydarzyło. Zostałem księdzem. Teraz z ogromną radością pokazuję młodym ludziom piękno Bożej miłości i Bożego miłosierdzia, którego...
Od konfesjonału do ołtarza
Eucharystia powinna być centrum życia każdego chrześcijanina. Wydaje się, że często jednak przechodzimy nad nią do porządku dziennego i tak naprawdę nie rozumiemy jej sensu i znaczenia dla naszego życia. Ja sama odkryłam cud Eucharystii mając ponad 25 lat....
Patron dobrej spowiedzi – św. Gerard Majella
Prawie każdy z nas ma swojego patrona. Święci i błogosławieni, którzy noszą takie imiona, jakie nadali nam nasi rodzice, czują się w obowiązku opiekować się nami i wstawiać się za nami u Boga. Zwłaszcza jeśli sami o nich pamiętamy i zwracamy się do nich w...