Język nawrócenia to język miłości
Język nawrócenia to język miłości
Idziemy do Boga nie drogą, lecz miłością. (św. Augustyn)
W Leksykonie duchowości katolickiej czytamy, że nawrócenie to „konkretny akt lub dłużej trwający proces podjęcia świadomej decyzji zerwania z grzechem (n. od) i zwrócenia się ku Bogu (n. do) oraz zawierzenia Jego miłości” (s. 567). Tak więc nawrócenie to przede wszystkim świadoma zmiana sposobu myślenia, polegająca na zrezygnowaniu, odwróceniu się od miłości własnej, egoistycznej, swojego „ja”, a skierowaniu całego siebie, rozumu, woli w kierunku Boga, relacji z Nim. Należy zauważyć, że jest to akt woli od nikogo niezależny, odbywający się w przestrzeni wolności człowieka.
Nawracam się, a więc odwracam się od tego, co tak bardzo moje, pozornie przyjemne, grzeszne i wybieram zawierzenie Bogu, z tą ufnością, że On nigdy mnie nie zawiedzie. Wybieram relację z Bogiem, który Sam o Sobie mówi, że jest Miłością, który jest pełen Miłosierdzia i jest w tym wierny i niezmienny.
Dobrze jest sobie uświadomić, że nawrócenie nie jest jakąś torturą, nie jest jakimś Bożym sposobem na to, aby siłą nam coś odebrać, albo żeby nas za nasze grzechy i słabości ukarać. Ksiądz Piotr Śliżewski w swojej książce “Spowiedź. To naprawdę pomaga!” napisał w tej kwestii genialną rzecz, a mianowicie uznał nawrócenie za „ponowne przemyślenie tego, co jest pomiędzy mną a Bogiem” i że „to kolejny wybór, by wybierać dalej Boga, a nie Jego konkurentów”. Czyli tak naprawdę w dalszej konsekwencji śmiało można powiedzieć, że nawrócenie to SZANSA, aby uświadomić sobie, że zboczyłem ze ścieżki i okazja, by ponownie wybrać Miłość.
Ponadto zauważyć należy, że nawracam się do Miłości, ale i czynię to z miłości! Wspomniano już wyżej, że nawrócenie to akt woli. A czymże innym jest Miłość? Czy to przemijające uczucie, motyle w brzuchu, odczuwanie przyjemności? Nie. Miłość to świadoma i dobrowolna decyzja, akt woli, że od teraz wybieram Boga i jestem Mu wierny! Poznałem dobro i od tej pory chcę to dobro czynić. Tak jak dobrowolnie i świadomie wybieram zło, a więc grzeszę, tak równie dobrowolnie i świadomie z miłości ukierunkowuję swoje życie na Miłość i wypełniam je miłością. Na Miłość odpowiadam miłością. W tej konsekwencji zatem nawrócenie jest pewnego rodzaju dialogiem pomiędzy Oblubieńcem a Oblubienicą, jest ich wzajemnym wyznaniem sobie miłości, a każde wyznanie, każdy wybór, to na tej drodze kolejny krok. Czy podejmiesz się go w Twojej drodze do Boga, po której stąpa się miłością?
Marta S.
Najnowsze artykuły
Dostrzeż gotowość Boga do przebaczania
Aby się wyspowiadać, w konfesjonale musi być obecny kapłan. Niby oczywistość, ale jakże symboliczna. Obecność kapłanów w konfesjonałach jest oznaką gotowości Boga do przebaczenia człowiekowi. Do dzisiaj pamiętam uwagę mojego pierwszego proboszcza z Cedyni, ...
Jak często się spowiadać, aby spowiadać się dobrze?
Częstotliwość przystępowania do spowiedzi wyznaczają nam na ogół dwie rzeczywistości: nakaz związany z przykazaniem kościelnym i obietnica, którą przekazała światu św. Małgorzata Maria Alacoque. Czy któraś z nich jest gwarancją dobrej spowiedzi? Drugie...
Dlaczego cenię sobie spowiedź świętą?
Spowiedź święta to chyba jeden z najmniej lubianych sakramentów. Rzadko można znaleźć osobę, która mówi o częstym i chętnym przystępowaniu do spowiedzi świętej. Ze mną jest tak samo, wiele wysiłku kosztuje mnie systematyczne korzystanie z tego sakramentu. Ale...
Świadectwo księdza: młodzież a spowiedź
Kiedy miałem piętnaście lat, nie rozumiałem jeszcze, że spowiedź może być naprawdę uwalniająca. Od tamtego czasu wiele się jednak wydarzyło. Zostałem księdzem. Teraz z ogromną radością pokazuję młodym ludziom piękno Bożej miłości i Bożego miłosierdzia, którego...
Od konfesjonału do ołtarza
Eucharystia powinna być centrum życia każdego chrześcijanina. Wydaje się, że często jednak przechodzimy nad nią do porządku dziennego i tak naprawdę nie rozumiemy jej sensu i znaczenia dla naszego życia. Ja sama odkryłam cud Eucharystii mając ponad 25 lat....
Patron dobrej spowiedzi – św. Gerard Majella
Prawie każdy z nas ma swojego patrona. Święci i błogosławieni, którzy noszą takie imiona, jakie nadali nam nasi rodzice, czują się w obowiązku opiekować się nami i wstawiać się za nami u Boga. Zwłaszcza jeśli sami o nich pamiętamy i zwracamy się do nich w...