Spowiedź - czyli dwa w jednym

Spowiedź - czyli dwa w jednym

 

Większość z nas, kiedy idzie do spowiedzi, odczuwa wstyd. Choć jest to jak najbardziej naturalne i zdrowe uczucie w tej sytuacji, bywa że przysłania ono nam jeden z najistotniejszych faktów dotyczących sakramentu pokuty. Wstyd, jaki czujemy wynika z tego, że musimy obnażyć naszą duszę z tego, co grzeszne i złe przed spowiednikiem. „Co on sobie o mnie pomyśli” – pewnie te słowa nie są nikomu z nas obce. Wolimy sprawiać dobre wrażenie i mówić o swoich zaletach i sukcesach. Tymczasem spowiedź wymaga szczerości aż do bólu. Jeśli podchodzimy poważnie do spowiedzi to zdajemy sobie sprawę z tego, że „upiększanie się” przy kratkach konfesjonału nie ma sensu i mija się z celem tego Sakramentu. Często jednak skupiając się na tych obawach i rozterkach zapominamy o czymś bardzo istotnym.

         Kiedy się zbliżasz do spowiedzi, wiedz o tym, że Ja sam w konfesjonale czekam na ciebie, zasłaniam się tylko kapłanem, lecz sam działam w duszy. Te słowa skierował do św. siostry Faustyny Pan Jezus. Powinniśmy wziąć je sobie do serca także i my. Nie możemy zatrzymywać się na poczuciu wstydu w stosunku do kapłana, bo tak naprawdę nie on jest pierwszoplanową postacią. Chodzi o Jezusa. Kiedy będziemy klękali przy kratkach konfesjonału z myślą, że wypowiedziane tam przez nas słowa dotrą przede wszystkim do Pana Jezusa, wstyd przestanie być dominujący. Choć w konfesjonale zasiada ksiądz i poprzez nasze zmysły możemy usłyszeć go i zobaczyć, możemy uruchomić oczy naszej duszy, które pozwolą nam zobaczyć Kogoś jeszcze. Tego, który Sakrament Pokuty ustanowił i chce okazywać nam poprzez niego swoją miłość. Kapłan, kiedy Mnie zastępuje, to nie on działa, ale Ja przez niego; życzenia jego są życzeniami Moim – mówi dalej Jezus do św. Faustyny. Nie skupiajmy się więc na zaletach czy wadach danego spowiednika, który będąc niedoskonałym (tak jak my), w konfesjonale staje się narzędziem Pana Jezusa.

         Do nas samych należy decyzja, czy uwierzymy, że spowiednik to takie „dwa w jednym”. Kapłan, który zastępuje Jezusa i jest znakiem Jego obecności w sakramencie pokuty. Zagłębiając się w lekturę Dzienniczka Św. siostry Faustyny (który zresztą według mnie jest pozycją must have w biblioteczce katolika), możemy przeczytać również: Córko Moja, powiedz mu wszystko i odsłoń swoją duszę przed nim, jako przede Mną to czynisz. Nie lękaj się niczego; dla twojego uspokojenia kapłana tego stawiam między Mną a duszą twoją, a słowa, które ci odpowie – Moimi są. Odsłoń przed nim najtajniejsze rzeczy, jakie masz w duszy. Ja mu udzielę światła do poznania duszy twojej.

Czy ta zachęta Pana Jezusa, aby nieco zmienić spojrzenie na sakrament pokuty nie jest wystarczająca? Niech pomoże nam ona pokonać strach przed tym, co pomyśli sobie spowiednik.

Magdalena Pawełczyk

Jak często się spowiadać, aby spowiadać się dobrze?

  Częstotliwość przystępowania do spowiedzi wyznaczają nam na ogół dwie rzeczywistości: nakaz związany z przykazaniem kościelnym i obietnica, którą przekazała światu św. Małgorzata Maria Alacoque. Czy któraś z nich jest gwarancją dobrej spowiedzi? Drugie...

O znaczeniu „spowiadania się”: przyczyny mniejszej świadomości grzechu ( artykuł naukowy)

  […]moraliści wskazują na trzy przyczyny osłabienia świadomości grzechu. Chodzi o aspekty, które musimy uwzględnić, aby przywrócić poczucie grzechu nie tylko wcześniej, ale również w samym akcie przystępowania penitenta do spowiedzi. Aspekty, które ciągle...

Spowiedź to nie terapia, terapia to nie spowiedź

  Często bywa tak, że do spowiedzi popycha nas ból duszy, wywołany wyrzutami sumienia, które są naturalnym (i zdrowym) objawem chorującej duchowości. Zdarza się wówczas, że zaczynamy traktować konfesjonał jak popularną kozetkę w gabinecie psychologa. Naszym...

Św. Faustyny przepis na spowiedź

  Kto przeczytał chociaż fragmenty Dzienniczka św. siostry Faustyny Kowalskiej wie, jak ogromną wagę ta Apostołka Bożego Miłosierdzia przykładała do sakramentu pokuty. Sama przystępowała do niego co siedem dni, a i tak zdarzało się, że miała wątpliwości czy nie...

Nie tylko dla mających problemy z bezsennością czyli Noc konfesjonałów

  Co roku, gdy zbliża się Wielkanoc, Polacy tłumnie oblegają konfesjonały. Czasem doprowadza to do sporych kolejek. Zdarza się, że swoje trzeba odczekać. Często sami jesteśmy sobie winni, odkładając spowiedź świętą na ostatnią chwilę. Kościół i w tym wypadku...

O kontekście „spowiadania się”: pokuta i asceza w życiu chrześcijańskim (artykuł naukowy)

  Najpierw zwracamy uwagę na kontekst spowiadania się, który wyraża nawiązanie do wypowiedzenia swojego grzechu i daje do zrozumienia, że jest ono właściwe, czyli że łączy się z życiem chrześcijańskim i jego dojrzewaniem. Tutaj spotykają się drogi ascezy...

Najnowsze artykuły

Żal za grzechy to nie emocje

  Kiedy przychodzimy do kościoła na spowiedź i przyglądamy się czekającym w kolejce do konfesjonału penitentom, raczej nie widzimy ich zalanych łzami. Sami też pewnie nie przypominamy sobie wiele takich spowiedzi. Czy coś jest więc nie tak? Czy jeśli żal za...

czytaj dalej

Zejdź z kanapy i … idź do spowiedzi

  Żyj aktywnie! - zachęca nas współczesny świat. Internet pełen jest blogów prowadzonych przez trenerów/trenerki fitness, w telewizji roi się od reklam ze sprzętem sportowym, zdrową żywnością, suplementami „diety cud”. Zaleganie na przysłowiowej kanapie nie jest...

czytaj dalej

Grzechy powszednie czy spowszedniałe

  Można by powiedzieć: jaki jest grzech ciężki, każdy widzi. Na ogół łatwiej nam jest wskazać grzechy „cięższego kalibru” i jesteśmy bardziej świadomi ich popełnienia. Schody zaczynają się wówczas, kiedy nie mamy na koncie jakichś większych „wykroczeń” i, co...

czytaj dalej

Św. Faustyny przepis na spowiedź

  Kto przeczytał chociaż fragmenty Dzienniczka św. siostry Faustyny Kowalskiej wie, jak ogromną wagę ta Apostołka Bożego Miłosierdzia przykładała do sakramentu pokuty. Sama przystępowała do niego co siedem dni, a i tak zdarzało się, że miała wątpliwości czy nie...

czytaj dalej

Język nawrócenia to język miłości

  Idziemy do Boga nie drogą, lecz miłością. (św. Augustyn)     W Leksykonie duchowości katolickiej czytamy, że nawrócenie to "konkretny akt lub dłużej trwający proces podjęcia świadomej decyzji zerwania z grzechem (n. od) i zwrócenia się ku Bogu (n. do) oraz...

czytaj dalej

Artykuły

Wróć do strony z artykułami i wybierz co więcej chciałbyś przeczytać. Wielu ludziom te teksty pomogły we właściwym przeżywaniu spowiedzi.

Pin It on Pinterest